Wkrótce numer kontakt@slowikor.pl
Nasza strona facebook

Sołectwo Korwinów

 

Korwinówwieś w Polsce, położona nad Wartą, w pobliżu Częstochowy, w województwie śląskim,
w powiecie częstochowskim, w gminie Poczesna, na Jurze Krakowsko – Częstochowskiej

Pierwotnie wieś należała do dóbr ziemskich dworu we Wrzosowej i została z niego wyłączona w 1878 roku. Miejscowość została założona jako osada po uruchomieniu cegielni na przełomie XIX i XX wieku. Podczas zaborów Korwinów znajdował się w powiecie częstochowskim, guberni piotrkowskiej Imperium Rosyjskiego. Do 1945 roku na terenie wsi znajdowała się osada Młyńskie Wały, o której pierwsze wzmianki pochodzą z 1772 roku. W latach 1931-1954 wieś należała do gminy Wrzosowa. W 1935 roku mieszkańcy wsi i całej gminy żegnali Marszałka Józefa Piłsudskiego, którego trumna z ciałem, przewożona była na platformie kolejowej. W latach 1975 – 1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa częstochowskiego. Po reformie administracyjnej z 1999 roku należy do powiatu częstochowskiego województwa śląskiego.

W 2017 roku liczba mieszkańców sołectwa wynosiła 535 osób. Sołtysem wsi jest pan Marcin Puchała, a w skład Rady Sołeckiej wchodzą: Maria Klecha, Marzena Polaczkiewicz, Jadwiga Łapcik, Tomasz Gnatowski, Paweł Grabowski. Sołectwo reprezentowane jest  również przez radnego sołectwa Korwinów pana Piotra Brzozowskiego.

 W Korwinowie znajduje się stacja kolejowa położona przy szlaku Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej na trasie nr 1 CzęstochowaMaczki.

Cegielnia Korwinów. Wpływ na uruchomienie cegielni miała budowa kolei warszawsko-wiedeńskiej. Na terenie wsi znajdowały się złoża iłu (gliny).Około 1887 roku ziemię te wykupił Korwin z Małopolski budując cegielnię i pałac. Nazwa „Korwinów” powstała najprawdopodobniej od nazwiska „Korwin”, który kupił grunty pod cegielnięW 1901 roku Towa­rzystwo Akcyjne Zakładów Ceramicz­nych „Korwinów”, mając na względzie wysokie parametry tutejszego surowca, wybudowało budynki fabryki „Korwinów” w miejscowości o tej samej nazwie.Niemal od samego początku członkowie zarządu, mając na wzglę­dzie szybki przyrost swojego kapita­łu wprowadzili do produkcji szeroki asortyment tzw. wyrobów własnych. Były to cegły licówki w kolorach: czer­wonym, różowym, cielistym, żółtym i bia­łym, a ponadto cegła pierścieniowa do komi­nów, cegła sklepieniowa, cegła klinkierowa i studniowa oraz dachówki i sączki (dreny).Na wyposażeniu parku maszynowego cegielni znajdował się m.in. silnik parowy na 58 HP. Towarzystwo Ak­cyjne w ósmym roku swej działalności dysponowało kapitałem zakładowym 200.000 rubli, zaś przybliżony obrót roczny wahał się w gra­nicach 80.000 rubli. Oprócz krajo­wych odbiorców, około 20% stano­wił eksport, głow­nie na teren chłon­nego rynku carskiej Rosji. Dystrybucją i sprzedażą wyro­bów z Korwinowa zajmowało się „biu­ro sprzedaży”, mieszczące się w Warszawie, ul. Boduena 9, tel. 33-07, reprezentowane przez Zygmunta Święcickiego – jako główne­go przedstawiciela.

Cegielnia „Korwinów”, jako zna­ny już producent wyrobów ceramicz­nych na tym terenie, skorzystała z nadarzającej się okazji, aby zarekla­mować swoje wyroby. Wzięła więc udział jako wystawca w Ogólnopol­skiej Wystawie Przemysłowo – Rolniczej zorganizowanej na terenie po­bliskiej Częstochowy w 1909 r. Ad­res cegielni zamieszczany we wszyst­kich reklamach i ogłoszeniach w ory­ginalnej pisowni brzmiał następują­co: „Częstochowa Korwinów. Gu­bernia Piotrkowska, powiat Często­chowa, poczta Częstochowa, miej­scowość Korwinów”.(autor Mirosław Zwoliński – historyk-regionalista, biograf, krajoznawca, przewodnik turystyczny).W 1945 roku cegielnia nazywała się: Zakłady Ceramiczne „Korwinów” S.A. Cegielnia działała do lat 80-tych XX wieku .Pałac właściciela był okazałym budynkiem trzykondygnacyjnym o bardzo ciekawej architekturze z dwoma kolistymi narożami zwieńczony wieżami i murem. Gospodarstwo otoczone było pięknym ogrodem. Jesienią 1941 roku doszło do wybuchu pożaru. Pałac – willę odbudowano w roku 1953 jako biurowiec ,a po przeniesieniu zarządu cegielni do Gnaszyna, mieszkali w nim pracownicy cegielni. Obecnie mieszkają w nim osoby prywatne. Jest to budynek o trzech kondygnacjach z dwoma kolistymi narożami, zwieńczony wieżami i murem. Budynki cegielni są obecnie wykorzystywane przez założoną w 1992 roku firmę „Bocar”, producenta samochodów pożarniczych. Budynek dawnej Spółki jest zamieszkany przez osoby prywatne. Doły gdzie wydobywano glinę zostały zatopione. Na ich terenie odbywają się święta sobótki . To tutaj powrócono do tradycji Nocy Świętojańskiej. Z inicjatywy sołtysów, radnych i rad sołeckich Słowika, Korwinowa i Nowej Wsi organizowane są festyny połączone z obrzędami ludowymi.

Młyńskie Wały ( autor Andrzej Patorski) .Młyńskie Wały to najstarsza część sołectwa Korwinów.Miejsce to jest bardzo korzystnie położone na wysokiej skarpie, natomiast dołem przepływa rzeka Warta. Aktualny bieg koryta został znacznie zmieniony w czasie budowy kolei Warszawsko – Wiedeńskiej w połowie XIX wieku. Jeszcze teraz można zobaczyć zagłębienia terenu, którędy płynęła Warta, patrząc z mostu kolejowego w kierunku Zawodzia po prawej i lewej stronie torów.Jest kilku badaczy, którzy nasze Wały utożsamiają z wymienionymi w Kronikach z okazji lustracji dóbr królewskich przez Długosza z XV wieku jako Kuźnica Wały w parafii Poczesna. Może to ta sama osada? Budowa geologiczna terenu, gdzie jeszcze teraz można napotkać wychodnie pokładów rud żelaza może do takiego wniosku prowadzić.Pierwszy zapis o wałach pojawia się w w księgach parafialnych, gdzie zapis o Wałach pochodzi z 1722 roku. Jest to zapis w księdze metrykalnej parafii Poczesna i figuruje jako Młyn Wały Hutka. Nazwa ta ma uzasadnienie, ponieważ najbliższą osadą tejże parafii od Wałów był dwór i wieś Hutka (aktualnie część Nowej Wsi), do której biegła od młyna droga, co jest uwidocznione na mapie z 1792 roku.Wały były położone w bardzo dogodnym miejscu. Przed wybudowaniem mostu były tutaj brody, gdzie można było dogodnie przekroczyć rzekę. Droga biegła od Huty Starej do Olsztyna i Dębowca, którędy przebiegał trakt królewski z Częstochowy do Olkusza i dalej do Krakowa.Drugi zapis notarialny dotyczący młyna pochodzi z 1848 roku: „z okazji ślubu Jana Walenty (syna Jana) z wdową po młynarzu Józefie Formańskim, Agnieszką z Gudejów, została spisana intercyza. Połowa młyna Wały, należącego do dóbr Wrzosowa, wyceniona została na 129 rubli i 90 kop.”Potwierdzenie, że grunty na terenie których położone są Wały należały niegdyś do dóbr dworskich we Wrzosowej, znalazłem na wypisie z księgi wieczystej, a dotyczącej kupna Młyńskich Wałów. W 1907 roku Roman i Antonina Patorscy, moi dziadkowie, zakupili od Lejby Garbińskiego i Lejbusa Libermana Osadę Młyńską Wały. Jest tam opisane, że grunty te zostały wydzielone z dworu wrzosowskiego w roku 1878 przez geometrę Krajkowskiego i przez niego zostały sporządzone mapy tego wydzielonego obszaru.Z zapamiętanych przez mnie opowieści przewija się wiadomość, że wydzielono wtedy około 6 włók czyli prawie 180 mórg i sporządzono mapy. Część z tego obszaru – 48 mórg – kupił mój dziadek Roman, to już było sporo lat później. Znaczną część z tego obszaru prawdopodobnie kupił właściciel nowej cegielni. Pewne sugestie tego tematu są, ale to trzeba sprawdzić i znaleźć w zachowanych dokumentach archiwalnych.W skład Wałów w czasie zakupu, czyli w 1907 roku wchodził młyn wodny drewniany, dwa domy drewniane i zabudowania gospodarcze.Już w 1910 roku wydarzyło się wielki nieszczęście. Spłonęły wszystkie zabudowania gospodarcze. Na szczęście młyn i dom mieszkalny zostały uratowane. Okoliczności tego pożaru wskazywały, że było to celowe podpalenie.Po pożarze wybudowano nowe budynki murowane, dużą stajnię, oborę, chlewnię i spichlerz, wozownię i obszerną stodołę. Te budynki stoją do dzisiaj nieco tylko zmodernizowane.Wykorzystując napęd turbiną wodną zbudowano przy młynie tartak. Ponieważ w pobliżu tartaków było niewiele, to ten zbudowany miał duże powodzenie. Pod składowanie drewna zajęto część obecnego ogrodu po lewej stronie wzdłuż ul. Spadkowej. Drewno dowożono platformami kolejką wąskotorową, zgromadzone kloce do przetarcia w tartaku.

Po wielkim pożarze Huty Starej A wszelkie drewno podarowane przez Lasy Państwowe dla pogorzelców było przecierane w tym tartaku. W tych dniach tartak pracował przez całą dobę i przecieranie tego drewna było wykonywane nieodpłatnie jako pomoc pogorzelcom.

Młyn, choć duży, był bardzo stary. Zboże było przemielane na czterech żarnach, przy których górne ruchome koło o średnicy 115 cm było zwane biegunem, dolne natomiast było nieruchome i nazywało się leżakiem. Górne koło było napędzane i miało urządzenie do regulacji odległości między kamieniami. Nie był to system wydajny i nie dawał możliwości uzyskania mąki dobrej jakości. Mój dziadek Roman w 1925 roku przeprowadził gruntowną modernizację starego młyna. Trzy żarna usunięto i zastąpiono dwoma parami mlewników walcowych oraz równocześnie zastosowano nowoczesne urządzenia obróbki i transportu, jak otaczarki i przesiewacze sitowe, pozwalające uzyskać mąkę dobrej jakości oraz podnośniki kubełkowe.

O jakości uzyskiwanych produktów z przemiału świadczył fakt, że do młyna w Wałach zjeżdżali rolnicy ze zbożem z bardzo daleka. Począwszy od Olsztyna, Biskupic i Choronia po Hutki, Koziegłowy i Psary. Wielokrotnie zdarzało się, że musieli dość długo czekać na przemiał. Aby ograniczyć czas oczekiwania, umawiano wcześniej rolników z określonych miejscowości i tylko ich wtedy obsługiwano.

W 1935 roku zakończono budowę nowego okazałego murowanego domu, który stoi do dziś.

Po kilkunastu latach prosperity nastąpiło nieszczęście. W lipcu 1937 roku drewniany młyn spłonął, za wyjątkiem turbiny. Mieczysławowi i Eugeniuszowi udało się uratować ciężką prądnicę, co miało bardzo duży wpływ na przyspieszenie wykonania i wyposażenia nowego, murowanego młyna. Projekt planów młyna wykonał inż. Ficenes, a pracami budowlanymi kierował p. Martynowicz – znakomity specjalista od tego typu budów, co dało później doskonałe wyniki przy końcowym montażu maszyn i urządzeń. Właściciel młyna, Roman Patorski zmarł w listopadzie 1936 roku. Odbudową zajmowali się jego synowie, najstarszy Mieczysław i najmłodszy Eugeniusz. Syn Zygmunt w tym czasie budował swój dom wraz z piekarnią i nie był w stanie im pomagać. Budowa nowego młyna przebiegała bardzo sprawnie. Pierwsze „szpic pale” zaczęto wbijać już w sierpniu. Ich zadanie to umocnienie naroży i skarpy od strony rzeki, w ilości ponad 54 sztuk .Zwykle pogorzelcom solidarnie pomagają sąsiedzi. Tak też było w tym wypadku. Okoliczni rolnicy, z którymi rozmawiał mój ojciec Mieczysław, ustalili kolejność i pomogli zwozić kamień wapienny z Błeszna. Zwieźli ten budulec w krótkim czasie. Cegła pochodziła z cegielni w Korwinowie. Młyn w stanie surowym był gotowy już przed zimą. Dzięki uratowanej prądnicy i działającej turbinie, był prąd do oświetlenia i napędu maszyn, stolarze mogli pracować cały czas. Drugi dom drewniany przynależny do Wałów stał nieco dalej od młyna. W 1934 roku został rozebrany. Na jego miejscu Zygmunt Patorski postawił budynek murowany, w którym na parterze była piekarnia, a na mansardzie mieszkania. Obok postawiono budynki gospodarcze. Obecnie dom ten jest nieco przerobiony na mieszkalny, pierwszy po lewej stronie na ul. Spadkowej. Nowy młyn wyposażono w nowoczesne maszyny z firmy „Zakłady Przemysłowe Bracia Weight SA” z Łodzi. Już 1 kwietnia 1938 roku przyjęto pierwsze zboże do przemiału. W tym dniu przemiał odbywał się za darmo. Rodzina po takim wielkim wysiłku nie miała szczęścia długo cieszyć się i czerpać zyski z tego obiektu. Za półtora roku wybuchła wojna i młyn pracował w ograniczonym zakresie do grudnia 1941 roku. W dniu 17 grudnia 1941 roku cała rodzina została wysiedlona. Na nasze miejsce osadzony został komisarz, Rumun z Besarabii Rudolf Gëttel zarządzający młynem, piekarnią i gospodarstwem rolnym. Był dobrym zarządcą i gospodarzem. Pozostawił całe mienie w doskonałym stanie. Po wyzwoleniu powróciliśmy do swojego domu. Udało się uratować młyn od ograbienia, szczególnie ze skórzanych pasów, które były łakomym materiałem na zelówki do butów. To umożliwiło natychmiastowe uruchomienie młyna dla wygłodniałych po wojnie ludzi. Ponieważ były zapasy zboża, to młyn pracował na okrągło cały tydzień, dzień i noc.

Po wyzwoleniu Wały zostały włączone w skład wsi Korwinów. Od Wałów liczyła się numeracja w Korwinowie, bowiem nasz adres brzmiał: Korwinów nr 1 k/Częstochowy, poczta Kamienica Polska, Gromada Wrzosowa.

Do dnia 25 lutego 1953 młynem kierowali członkowie rodziny Patorskich. W dniu tym jednak młyn został przejęty pod zarząd państwowy i pracował pod różnymi kierownikami do połowy 1973 roku, kiedy woda Warty zniszczyła upust i pozbawiła młyna napędu. Urządzenia wodne nie zostały odbudowane. Wynajmowanie przez GS SCh budynku różnym osobom, spowodowało jego całkowitą dewastację. Wywieziono wszystkie maszyny i urządzenia. Nie naprawiany dach przeciekał i niszczało drewno oraz mury. Gmina w Poczesnej młyn  sprzedała prywatnej osobie. Teraz dach i mury są naprawione. Właściciel ma plany wykorzystania budynku.

Atrakcje i zabytki Korwinowa.

Ze względu na dogodny dojazd (przystanek komunikacji miejskiej i kolejowy) Korwinów jest często odwiedzany przez turystów. Organizowane są wycieczki szkolne na łono natury, ogromnym powodzeniem cieszą się szlaki piesze i rowerowe. W sezonie letnim oblegane są brzegi Warty.

W bardzo dobrze zachowanym i wyremontowanym budynku „Spółki” znajduje się świetlica wiejska. Najstarszy budynek we wsi, tak zwana „stodoła”, zwana także „strażnicą”, znajduje się przy ulicy Ceramicznej, a wybudowana została pod koniec XIX wieku. W czasach funkcjonowania cegielni w Korwinowie miała tam swoją siedzibę Ochotnicza Straż Pożarna Korwinów.

Zachowały się pozostałości po zespole parkowym przy pałacu – willi. Willa należąca do właściciela cegielni została strawiona przez pożar. W latach 50-tych ubiegłego wieku została odbudowana i w takiej postaci dotrwała do czasów współczesnych. Cechuje ją ciekawa architektura warta obejrzenia. Obecnie w jej wnętrzu są mieszkania osób prywatnych

Na terenie zespołu parkowego usytuowane jest boisko, plac zabaw dla dzieci oraz drewniana altana, dająca schronienie na przykład przed deszczem, słońcem bądź wiatrem, w której można usiąść i odpocząć będąc na spacerze krajoznawczym. Przystanek turystyczny w Korwinowie jest cały rok oblegany zarówno przez mieszkańców jak i turystów. Zimą na boisku do koszykówki robione jest lodowisko, które cieszy się dużym powodzeniem wśród dzieci i młodzieży.

Ciekawostką architektoniczną jest budynek dworca kolejowego i poczekalni z lat 20-tych XX wieku przy kolei żelaznej zwanej Warszawsko – Wiedeńską Częstochowa – Maczki uruchomionej 1 kwietnia 1848 roku. Udając się wzdłuż torów kolejowych w stronę Poraja, trafiamy na most kolejowy nad rzeką Wartą.

Pomiędzy Korwinowem a Zawodziem wzdłuż rzeki Warty rozciągają się łąki które są użytkowane. Fragment żwirowej drogi prowadzący do starego młyna otoczony jest aleją drzew. Przy młynie znajdują się nieczynne już urządzenia spiętrzające wodę, starorzecza i kanały które doprowadzały wodę. Porośnięte są one bujną roślinnością, wśród niej licznie występują chronione grzybienie. Opisaną drogą prowadzi Rowerowy Szlak Przełomu Warty (żółty).

Ulica Spadkowa przebiegająca przy starym młynie, łącząca Korwinów z Zawodziem to Aleja Lipowa

Ciekawym elementem krajobrazu Korwinowa jest wyrobisko po glinie (tzw. Glinianka) ze skałami rudonośnymi. W Korwinowie zlokalizowane są rozległe glinianki wypełnione wodą, które służą jako akweny rybackie, teren wokół nich jest zagospodarowany przez Polski Związek Wędkarski – Koło w Poczesnej. W tym miejscu pozyskiwano kiedyś glinę, z której wyrabiano w pobliskiej cegielni cegłę. Na początku ubiegłego wieku cegła z Korwinowa była najlepsza w Polsce, zdobywała nagrody na konkursach (1909 rok). O tym jak dobry materiał powstawał w cegielni świadczą pobliskie budynki zbudowane z tego materiału. Przy gliniankach znajdują się wychodnie pokładów rud żelaza z okresu jury środkowej ze skamieniałościami w postaci belemnitów, ostryg i innych. Warto wspomnieć, że na tym terenie w okolicy Glinianki można nadal znaleźć rudę żelaza, która była wydobywana w latach 50 – 70 ubiegłego wieku na potrzeby górnictwa rud żelaza. Jest to miejsce świetnie nadające się na przygotowanie lekcji terenowych z geografii. Na Gliniance zadomowiła się ponadto rodzina łabędzi, a w szuwarach od kilku lat gnieździ się para błotniaków stawowych i wychowuje regularnie kilka młodych rocznie.

Kruszczyk Błotny to roślina wieloletnia należąca do rodziny storczykowatych. Można ją znaleźć na Gliniance w Korwinowie. Osiąga on wysokość od 50 cm do 1 m. Storczyk ten występuje w Polsce dość rzadko i jest objęty ścisłą ochroną gatunkową

Od stacji kolejowej w Kowinowie prowadzi Pieszy Szlak im. Barbary Rychlik (czarny). W lesie, nieopodal tego szlaku turystycznego znajduje się kapliczka. Według podań miała ona upamiętniać śmierć żołnierzy niemieckich w tym rejonie

Las przecinany jest oprócz szlaku czarnego, Rowerowym Szlakiem Dębowcówka (niebieski) oraz Pieszym Szlakiem Walk 7 Dywizji Piechoty IX.1939 (zielony). Szlaki rowerowe i piesze prowadzą przez las ukazując piękno krajobrazu. Szlakiem czarnym ze stacji kolejowej w Korwinowie dojść można do Otuliny parku w ramach Zespołu Jurajskich Parków Krajobrazowych, a dalej do samego parku, we wschodniej części gminy Poczesna. Ze stacji kolejowej w Korwinowie prowadzi również Szlak Rowerowy Korwinów – Poczesna (zielony). Natomiast udając się z miejscowości Słowik zielonym Szlakiem Walk 7 Dywizji, dojść można do Rowerowego Szlaku Olsztyńskiego (żółty).

Udając się około 3 km po linii prostej na wschód od Korwinowa, najpierw szlakiem czarnym, następnie przecinając szlak zielony oraz żółty znajdujemy się na terenie, który kiedyś należał do żwirowni. Wyrobisko leży na gruntach gminy Olsztyn, ale dla szukających spokojnego miejsca na relaks, to miejsce jest idealne. Duży zbiornik wodny, powstały po eksploatacji żwiru, jest otoczony pięknym lasem i mało odwiedzany

W samej wsi Korwinów jest wypływ źródła wody termalnej z odwiertu. Drugi wypływ jest nieopodal, na skraju lasu. Dojść do niego można zbaczając nieco z czarnego szlaku. Kilkaset metrów od drogi na leśnej polanie znajduje się to jakże ciekawe miejsce wypływu wód podziemnych. Stanowisko samo wypływu ze starego szybu wentylacyjnego pokopalnianego pod lasem utworzyło pagórek z rudy żelaza z charakterystyczna roślinnością. Cała polana jest nieco wzniesiona w stosunku do otaczających obszarów, pokrywa ją nieliczna roślinność i krzewy. Woda wypływająca we wszystkich kierunkach z wnętrza ziemi zawiera w sobie dużo dwutlenku węgla, jest czysta i ma niską temperaturę. Na uwagę zasługuje fakt że zawiera ona dużo związków żelaza które utleniając się nadają charakterystyczne czerwone zabarwienie glebie.

Rzeka Warta na odcinku od Korwinowa do Słowika płynie korytem naturalnym, dolina zalewowa rzeki jest mało przekształcona. Na uwagę zasługują meandry rzeki – rzeka płynąc zawraca swój bieg tworząc ciekawe formy. Ze wschodniej strony Korwinów otacza kompleks leśny, aż do parku krajobrazowego „Orlich Gniazd” włącznie. Walory te zachęcają do korzystania z dobrodziejstw przyrody. To doskonałe miejsce do spacerów, grzybobrania, wędkowania i turystyki rowerowej. Ponadto w Korwinowie jest możliwość biwakowania i organizowania spływów kajakowych rzeką Wartą. W Korwinowie ma swoją siedzibę Stowarzyszenie Ekorozwoju Ziemi Pocześniańskiej. Działające od 2002 roku na terenie gminy Stowarzyszenie zajmuje się między innymi: prowadzeniem akcji sortowania odpadów; działaniami na rzecz usystematyzowania gospodarki odpadami na terenie gminy; czynnościami na rzecz wykorzystania alternatywnych źródeł energii; wdrażania małych przydomowych oczyszczalni ścieków; poszukiwania możliwości budowy i zagospodarowania małych zbiorników wodnych; udziałem w organizowaniu Bractwa Kuźnic. Stowarzyszenie jest pomysłodawcą i współorganizatorem imprezy kulturalnej pod nazwą Sobótka Korwinowska.

Źródło: www.wikipedia.org,www.korwinow.com, źródło własne Andrzej Patorski